HEY, CRUEL WORLD

marilyn,ulubiony.

all the other kids with the pumped up kicks

jak do tej pory sielanka,teraz dopiero poczułam, że do pierwszej matury mam 10 dni. 

chyba przez 10 dni będę spała na książce od matematyki. 

to ja

lubię czasem ten spontaniczny smutek i myśli pełne ciepłych wspomnień, które nigdy się nie wypalą,bo tak mocno siedzą w głowie. lubię czasem wspominać chwile czy ludzi, którzy tak wiele znaczyli. lubię mieć coś swojego. nieważne czy to jest pomysł,czy tez wymarzona koszulka.lubię czuć się wyjątkowo. lubię myśleć o tym, jak bardzo mogę być szczęśliwa  leząc na plaży, słuchając muzyki,czy jeżdżąc na rowerze. lubię czuć się potrzebna. lubię podejmować spontaniczne decyzje i tęsknię za beztroskim życiem jako mała dziewczynka,usmarowana błotem, krzycząca pod balkonem aby babcia rzuciła 2 złote na chrupki.

..

i na dobranoc:

i dont care what people say

życie jest za krótkie,aby nie eksperymentować i żyć w monotonii, według ściśle ustalonych zasad.
najważniejsze jest brać z niego wszystko co tylko można  odkrywanie nowych miejsc,szalenie pięknych miejsc bo jest ich niewyobrażalnie wiele. poznawanie ciekawych osób,odkrywanie siebie.
 nie rozumiem jak ludzie mogą określać szczęściem zamkniecie się w domu za młodu w małym sztucznym świecie z pilotem w reku i gałami wlepionymi w tvn. już nie mogę się doczekać,kiedy opuszczę to małe miasto,kiedy złapie więcej możliwości, kiedy zacznę żyć na max.

idea

wraz z pierwszymi promykami słońca pojawiła się ochota na wszystko.

dosłownie.

nowe pomysły,

milion nowych pomysłów.

pełno ubrań i gadżetów wala się po kątach pokoju,mam kreatywne zajęcie na wieczór.

piękny dzień

nic tylko wsiąść na rower,zabrać koc, nałożyć słuchawki, usiąść na plaży i być wdzięcznym, że w końcu wyszło słońce.